sobota, 1 stycznia 2011

2011 - co nam przyniesie? dokończenie.

Siedziałam pod tymi drzwiami dobre kilka minut. Po raz pierwszy, i właściwie nie wiem czemu - bałam się mężczyzny. Nie wiedziałam dlaczego. Może to ta różnica wieku? W końcu to było jakieś 10 lat. W końcu musiałam wstać spod tych drzwi. Przebrałam się w dresy, włączyłam laptopa i piłam jakiś sok. Szczerze mówiąc, to siedziałam przy komputerze bez celu. Ot tak, by zabić nudę. Tak jak przypuszczałam impreza na dole trwała mniej więcej do 3 nad ranem. Miałam już wyłączać, ale coś mnie tchnęło i postanowiłam sprawdzić jeszcze fb. Miałam jedno zaproszenie. Klikam na wiadomość i oczom nie wierzę. Jack Button znalazł mnie na facebook'u i mnie zaprosił. Waliłam się w czoło, powtarzając sobie, czemu podałam swoje prawdziwe dane. Postanowiłam się z tym przespać i na razie nie akceptować jego zaproszenia.
Poszłam do ubikacji, zmyłam makijaż i przebrałam się w koszulę. Przeszłam do sypialni żeby w końcu odejść do krainy morfeusza. Nawet nie wiem kiedy usnęłam. Obudziłam się około 12 ze strasznym bólem głowy i zaschniętym gardłem. Pierwsza myśl - zimne piwo z lodówki. Podchodzę do małej lodóweczki w salonie, otwieram.. i jest. Ostatnie. Nawet nie wiecie jak mi ulżyło.. tego mi brakowało.  Po moim śniadaniu to właściwie nic nie robiłam. Gapiłam się głupio w telewizor zastanawiając się co zrobię z tym facetem.
Jeanne Goudreau

3 komentarze:

  1. Bez komentarza,tak samo jak poprzednie-świetne.
    Napiszesz dalszą część tego co się stało?

    OdpowiedzUsuń
  2. Na napisz dalszą część
    I dalej piszesz świetnie

    OdpowiedzUsuń
  3. rozwaliło mnie to z tym, że zaprosił cię na fb, cha, cha XD. Gościu znał cię od dobrych kilkunastu minut, prawdopodobnie siedział cały czas na tym bankiecie, a jednak jak debil (30 -32 latek) zaprosił cię do znajomych na facebooku, cha, cha, cha XD.

    OdpowiedzUsuń

Dodaj swoją opinię :) Z przyjemnością czytam każde komentarze.