Wstałam i pierwsze co zrobiłam to otworzyłam lodówkę - była całkowicie pusta. No może po za kilkoma plasterkami szynki, która i tak była popsuta. Co miałam innego do roboty? Podreptałam do łazienki by zrobić coś ze mną - wcale nie wyglądałam źle (ja miałabym wyglądać źle? :P), no ale do sklepu nie pójdę przecież tak jak wyglądam po wstaniu z łóżka. Zrobiłam ze sobą to co ostantio robię sobie codziennie - nakładam fluid, oczy tuszem i błyszczyk. Włosy spięłam w kitkę. Ubrałam jakieś stare dżinsy, rozciągnięty T-shirt i poszłam w długą. Sklepu nie miałam za daleko, więc wcale się nie śpieszyłam. Weszłam, wzięłam koszyk i zaczęłam kręcić się w sklepie zastanawiając się na co będę miała ochotę przez kolejne dni. Wcale nie myślałam, że koszyk będzie cały zapełniony. Podeszłam do kasy. Nagle poczułam oddech na swoim karku.
- No hej Jeanne.
Gdy tylko wypowiedział te słowa od razu wiedziałam kto za mną stoi.
A więc kto? ;D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie usunęłaś tego bloga, o super piszesz i umieram z ciekawości kto to może być ^^
OdpowiedzUsuńNo właśnie , kto ?
OdpowiedzUsuń___________________
pszyjaciele.blogspot.com
Fajnie się zaczyna ...szybko dokończ ,bo umieramy z ciekawości !:]
OdpowiedzUsuńMam takie pytanko :]- masz konto na stardoll.?
OdpowiedzUsuńNom,ciekawe kto to?
OdpowiedzUsuńChyba Jack ;-p
lub Jacob. Nie mogę się doczekać końca notki. Umieram z ciekawości!!!
OdpowiedzUsuńMi się wydaję, że Jack ;D
OdpowiedzUsuńTeż mi się wydaje, że Jack ; ).
OdpowiedzUsuń___________________________________
should-be-well.blog.onet.pl
zaraz cholery dostane z ciekawości ;d czekam niecierpliwie na dokonczenie
OdpowiedzUsuń